-Co?! Ja mam nocować u tej wywłoki? Nigdy!-Ludmiła tak krzyczała,że nie pozwoliła nikomu nic powiedzieć. Ja zresztą też nie chciałam z nią spędzać czasu.
-Ludmiła uspokój się! Chcę, żebyś nocowała u Violi po to abyście się w końcu dogadały. Viola to twoja kuzynka. Przez to, że zanocujesz tutaj, będziecie miały okazję się zaprzyjaźnić. Wtedy pomyślałam sobie, że może ciocia ma rację.
-Lucia pora już wychodzić, bo się spóźnimy. Viola mam nadzieje,że spędzicie miło czas z Ludmiłą bez kłótni.
-Ja też mam taką nadzieję.-Lucia uśmiechnęła się do mnie. Po chwili razem z Angie wyszły. Zostałam sama z Ludmiłą.
-Nie wiedziałam, że moja mama wpadnie na taki pomysł,żebyśmy razem nocowały. Przecież ja tutaj nie wytrzymam ani minuty! Wychodzę, nie zamierzam spędzić całej nocy z tobą!
-Ludmiła nigdzie nie idziesz! Ja też na początku nie byłam zadowolona z tego pomysłu, ale my jesteśmy kuzynkami, nie możemy się wiecznie kłócić.
-Ok możemy spróbować, ale niczego nie obiecuję.
-Słuchaj co do Leona, to ja naprawdę nie chciałam...
-To już nie ważne i tak do siebie nie pasowaliśmy, po prostu wkurzyłam się, że woli inną.
-No to co, może zaczniemy wszystko od nowa? Jestem Violetta, miło cię poznać.
-A ja Ludmiła. - uśmiechnęłysmy się do siebie. Pomyślałam, że to nie będzie jednak najgorsza noc. -Może obejrzymy razem jakiś film?
-Dobra. Komedię?-Wybrałyśmy film. Pierwszy raz się nie kłóciłysmy.
-Ludmiła, dlaczego jeszcze nie miałam okazji poznać twojego taty?
-Trudna historia Violetta. Mój tata wyjechał do pracy do USA kiedy byłam mała. Bardzo rzadko nas odwiedza.
-Mój tata odszedł do innej kobiety jak byłam mała i nas zostawił. Do tej pory moja mama nie chce o tym mówić.-Zrozumiałam wtedy, że jednak mamy razem coś wspólnego. Oglądałyśmy film w milczeniu, ale w miłej atmosferze.
-No to co? Zaśpiewamy coś?
-Bardzo chętnie!-Podeszłyśmy do pianinia. Gdy grałam Ludmiła zaczęła śpiewać "Si es por amor", przyłaczyłam się do niej. Muszę przyznać, że tworzyłyśmy razem świetny duet. Po skończonej piosence właczyłam odtwarzacz. Tańczyłyśmy śpiewając, aż zobaczyłam Ludmiłę tańczącą na stole. Bez zastanowienia przyłączyłam się do niej. Bawiłyśmy się wspaniale. W pewnym momencie rozbawiona Ludmiła wyłaczyła odtwarzacz.
-Może pojdziemy do miasta potańczyć?
-Z największą chęcią! Wzięłam torebkę i popeawiłam włosy. Po paru minutach byłyśmy już gotowe. Kiedy doszłyśmy do restauracji w której była impreza, od razu zaczęłyśmy tańczyć. Chciałam poszukać telefonu w torebce, ale zauważyłam tam kasztany. Nie przejmowałam się tym i wróciłam do tańca. W pewnym momencie zobaczyłam, że kasztany zaczęły wypadać, a ludzie tańczący obok nas przewracali się na nich, co wyglądało całkiem zabawnie. Śmiałyśmy się jak nigdy, ale nasza zabawa nie trwała długo. Do restauracji wszedł właściciel i widząc tą sytuację zadzwonił na policję. Próbowałyśmy wyjaśnić to co się tu stało, ale męższczyzna nie chciał słuchać. Nie wiedzieliśmy co robić.
-Mam pomysł, chodź za mną.-Ludmiła złapała mnie za rękę i wybiegłyśmy na zewnątrz. Zauważyłam, że ktoś za nami biegnie, nie miałyśmy szans na ucieczkę. Wtedy Ludmiła pokazała mi samochód, z którego wysiadł dostawca pizzy. Nie zastanawiała się długo. Złapała za kierownicę i odpaliła auto.
-Co ty wyprawiasz?!
-Violetta pomagaj mi a nie marudź!- Ludmiła jechała z dużą prędkością, aż w pewnym momencie zobaczyłam policję. Ludmiła przerażona zatrzymała samochód, żeby nie zderzyć się z zastawiającym nam drogę radiowozem. Widziałyśmy jak policjanci wysiadają i zmierzają w naszą stronę.
-No proszę dziewczyny nie dość, że tak rozrabiały w restauracji to jeszcze teraz kradną samochód i nielegalnie prowadzą. Zabieram was na komisariat.-Posłusznie wysiadłyśmy z samochodu i zajęłyśmy miejsce w radiowozie.
Strony
▼
Uuuuuu...
OdpowiedzUsuńTrochę to pogmatwane i dziwne ale bardzo ciekawie i wciągające :)
OdpowiedzUsuńPostaramy się poprawić i dzięki za kometarz ;)
UsuńBardzo wciągające :-) kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńDzięki, dzisiaj będzie nowy :)
UsuńWywłoki xD Leje ^^ Super rozdział
OdpowiedzUsuń