Szatyn zatrzymał pojazd przed niskim budynkiem i badawczym wzrokiem spojrzał pasażerkę. Bił się z myślami, po czym odezwał się niepewnie.
-Wiesz...musimy iść do apteki, będzie ci trzeba później zmienić opatrunek.-Dziewczyna bez słowa odpięła pas i otworzyła drzwi samochodu. Chłopak zaskoczony zrobił to samo. Gdy podchodzili do drzwi, usłyszeli za sobą czyjeś wołanie.
-Violetta!-Blondynka niskiego wzrostu szła w ich stronę machając do towarzyszki Leona.-Policjant wyczuwając zagrożenie szybko wciągnął szatynkę do środka. Idąc do okienka nerwowo zaczął przeszukiwać kieszenie. Znajdując receptę podał ją kobiecie. Aptekarka weszła w głąb budynku, wracając z lekarstwem, za które zapłacił i wyszli przed budynek. Otworzył drzwi szatynce, okrążył pojazd i zajął miejsce za kierownicą.
-Violetta...-Wyszeptała dziewczyna, a on spojrzał na nią przestraszony.
-Słuchaj, ona cię pewnie z kimś pomyliła i...
-Nie. Tak mam na imię, przypomniałam sobie jak ją zobaczyłam.-Do końca drogi nikt się już nie odezwał. Dojeżdżając na miejsce, zaparkowali przed posesją Leona. Gdy weszli do środka, chłopak posadził ją na kuchennym krześle.
-Chyba jesteś głodna, zamówię pizzę.-Mówiąc te słowa, wyciągał telefon z kieszeni spodni.-Jaką lubisz?...przepraszam.-Pod wpływem jej spojrzenia zdał sobie sprawę, że ona przecież nic nie pamięta. Wybrał numer do pizzerni i zamówił jedzenie.
-Violetta chodź ze mną. Konsultowalem się wcześniej z lekarzem, który cię operował i muszę ci zmienić opatrunek. Powiedział, że jak na razie rana nie wygląda na tyle dobrze, żeby można było zaprzestać leczenie. Na szczęście pokazał mi jak o nią dbać, do momentu aż całkowicie się zagoi, więc myślę, że dam radę.-To powiedziawszy wstał i podprowadził ją do fotela, stojącego pod oknem. Poczekał aż usiadła, a następnie poszedł do kuchni po potrzebne rzeczy. Będąc tam wyciągnął z reklamówki kupioną maść, a po drodze zabrał przygotowane wcześniej bandaże. Gdy wrócił do pokoju, postawił to co przyniósł na stoliku, a sam uklęknął obok dziewczyny. Nie miał odwagi na nią spojrzeć, wiedział, że w jej oczach napotka cierpienie wynikające z bólu i strachu. Delikatnie ujął jej rękę i przyciągnął nieco do siebie. Po powolnym odwinieciu rękawa jego oczom ukazał się przesiąknięty krwią bandaż. Przy pierwszym dotknięciu opatrunku szatynka zacisnęła powieki, próbując powstrzymać krzyk spowodowany bólem. Szybkim ruchem zakryła ranę, uniemożliwiając mu do niej dostęp.
-Przepraszam.-Leon pierwszy zabrał głos.-Obiecuję, że zrobię to jak najszybciej.-Swoją dłonią uchwycił jej podbródek i lekko uniósł. Powoli rozluźniła ucisk tak, że chłopak mógł kontynuować czynność. Leon podjął kolejną próbę odwinięcia przylegającego do skóry opatrunku. Tym razem całą uwagę skupił na Violettcie. Jedną dłonią trzymał koncówkę bandaża, a drugą manewrował przy jego odwijaniu. Dziewczyna siedziała z trudem łapiąc oddech. Po dość długim czasie Leon zdjął zakrwawiony materiał. Teraz mógł zobaczyć źródło bólu. Z uwagi na jego pracę już wiele razy widział podobne rany, ale tym razem coś się w nim poruszyło. Nie tracąc więcej czasu, delikatnie przemył operowane miejsce. Słysząc cichy krzyk zakończył czynność i odkręcił tubkę z zamiarem nałożenia cienkiej warstwy na chorą rękę. Przyłożył palce do bardzo głębokiej rany. W tej chwili dziewczyna wydobyła z siebie pisk i zsunęła się prosto na kolana chłopaka, zanosząc się płaczem. Każda próba uspokojenia przynosiła jeszcze gorsze efekty. Leon trzymał mocno zaniepokojoną dziewczynę w ramionach. Oparł jej głowę o swoje ramię i gładząc ją po włosach czekał, aż ból minie.
Nie zwalniając uścisku wziął maść do drugiej ręki i szybko dokończył jej nakładanie. Wtedy krzyknęła już ostatni raz. Teraz chłopak podniósł się z nią na rękach i posadził z powrotem na miejscu. Podał jej opakowanie chusteczek i zawijał odkażoną ranę świeżym bandażem. Po skończeniu zabiegu usiadł koło niej i obiecał, że będzie już tylko lepiej.
Jakie to słodkie <3
OdpowiedzUsuńW ogóle to gratulki za 2 miejsce w konkursie na blogu Disney-Violetta :-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :*
UsuńRozdział po prostu awww.... Jak ja kocham słodkie rozdziały ♥ Znów poruszę temat tego boskiego nagłówka. Któraś z was go robiła?
OdpowiedzUsuńDzięki c:
UsuńNagłowek robiłam ja ~Supercreativa