czwartek, 30 kwietnia 2015

Rozdział 13

*Ludmiła*
On był idealny. Nigdy nie spotkałam nikogo o tak wspaniałym uśmiechu i ślicznych, piwnych oczach. W ogóle nie mogłam skupić się na pracy. Gdy skończyliśmy sprzątać Violetta powiedziała, że musi iść do domu. Troche mnie to ucieszyło, bo zostałam sama z chłopakiem.
-Jestem Federico, ale mów mi Fede.-W tym momencie nadepnęłam obcasem jakiś kamień. Miałam wrażenie, że zaraz uderze twarzą w trawe, ale wtedy poczułam jak czyjeś silne ramiona ratują mnie przed upadkiem. Spojrzałam na mojego wybawcę. Nasze twarze dzieliło kilka centymetrów. Wtedy Fede pomógł mi wstać.
-...dzięki-Powiedziałam lekko zakłopotana. Chciałam szybko zmienić temat.
-Może gdzieś razem pójdziemy? Słyszałam, że dzisiaj jest fajne karaoke tutaj niedaleko.
-Nie mam ochoty, nie lubię karaoke.
-No chodźmy, tylko na chwilę, obiecuję.
-Dobra, takiej piękności nie odmówię.-Wtedy uśmiechnął się zawadiacko.-Byłam ucieszona, że się zgodził. Może uda mi się poznać go lepiej. Po paru minutach doszliśmy na karaoke. Zajęliśmy pierwszy wolny stolik. W budynku panował świetny klimat, zauważyłam, że Fede też się tu podoba. Po chwili dziewczyna z mikrofonem powiedziała, że teraz zaprasza kogoś z widowni na scenę. Bez zawahania wstałam i chwyciłam Fede za rękę.
-Co ty robisz Ludmiła?!
-Po to tu przyszliśmy prawda?-Puściłam oczko do chłopaka, a on po chwili ruszył razem ze mną. W głośnikach leciało "Nuestro camino". Zaczełam śpiewać, Fede po chwili dołączył do mnie. Jak on pięknie śpiewa! Kiedy skończyliśmy dostaliśmy duże brawa.
-Wow, Fede nie chwaliłeś się, że masz taki cudowny głos! Słyszałeś o Studiu on Beat ?
-Tak, ale to nie dla mnie.
-Według mnie musisz się tam zapisać. Zastanów się nad tym dobrze.
-Przemyślę to, teraz już muszę iść. Cześć Ludmiła.-Na pożegnanie mocno mnie przytulił. Po paru minutach ja też opuściłam budynek i udałam się do Studia, żeby się zapisać na przesłuchania. Kiedy doszłam zobaczyłam pełno osób grających na instrumentach lub tańczących na korytarzu. Nigdy nie widziałam miejsca, w którym panuje taka miła atmosfera. Skierowałam się do pokoju nauczycielskiego. Zastałam tam kilku nauczycieli. Wręczyli mi dwie karty zgłoszeniowe. Chciałam zapisać także Violę. Kiedy wszystko skończyłam, pomyślałam, że szkoda, że Fede nie chce się tu uczyć. Może uda mi się go przekonać. Wyszłam ze Studia i szłam w kierunku domu. Nagle usłyszałam piękny głos. Przecież skądś go znam! To Fede! Poszłam dalej wzdłuż alejki. Zobaczyłam Fede grającego na gitarze. Śpiewał "Te esperare" Usiadłam koło niego, słuchając piosenki.
-Myślałem długo nad tym. I zdecydowałem, że się zapisze do Studia.
-To świetnie! Właśnie stamtąd wracam i muszę przyznać, że to miejsce wywarło na mnie spore wrażenie.-Uśmiechając się do siebie poszliśmy do Studia.

3 komentarze:

  1. How sweet <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu na dole jest ,, Supercreativa & Mariposa? A Rosa? Już z Wami nie pisze? :-S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety Rosa nie ma czasu na bloga, więc już nie pisze

      Usuń